Perspektywa Lili.
Kiedy zobaczyłam, że w ciągu tych kilku dni mam już ponad 400 wyświetleń musiałam to jakoś uczcić :D Jesteście wspaniali ! Dziękuje za wszystkie miłe słowa !
Jeśli czytacie to proszę o komentarze, mogą być krótkie byle bym wiedziała, że czytacie <3
Spojrzałam na elektronicznym budzik który wskazywał właśnie 3:19 a ja leżę i gapię się w sufit - super. Nie mogę zasnąć przez nadmiar,
tyle się dziś wydarzyło.
Po powrocie do domu zadzwoniłam do Andrei od której miałam
dwie wiadomości których w tym całym zamieszaniu nie odczytałam. Opowiedziałam
jej co mnie spotkało, była pod wrażeniem zachowania Harrego i zniesmaczona
zachowaniem Zayna po tym co o mnie powiedział. Za radą Andi postanowiłam
odkupić Harremu zniszczone prze ze mnie okulary i oddać mu je jutro tzn.
dzisiaj tylko jakoś dużo później. Rodzice wrócili jakieś pół godziny temu i
poszli spać. Nawet nie sprawdzili czy jestem w domu, mają mnie totalnie gdzieś
a to cholernie boli. Ale czy to coś nowego ? …
Śniłam
sobie właśnie o najlepszych wakacjach życia aż tu nagle do uszu dobiegł mnie
dźwięk ‘’ The dogs days All over ‘’ Florence. Wymacałam pod poduszką telefon i
odebrałam. – Czego ? – mruknęłam zaspana. – Lili ty jeszcze nie wstałaś jest
już 11. Za 5 minut będę u Ciebie i jedziemy do galerii. – Ale po co ? –
ziewnęłam – Odkupić Harremu Ray bany ? – bardziej spytała niż poinformowała – A
no tak, już wstaje wstaje papa – rozłączyłam się i zamkniętymi oczami wstałam z
łóżka. Otworzyłam jedno oko aby zabrać jakieś rzeczy do ubrania a następnie
poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic - strumień chłodnej wody spłynął od
mojej szyi do stóp. Od razu się wybudziłam. Zimna woda to najlepsza pobudka.
Po
krótkim prysznicu, umyłam włosy i ubrałam się.
– Andrea jesteś w domu ? –
zawołałam wychodząc z łazienki. – W kuchni ! – odkrzyknęła. Zeszłam do niej
rozczesując palcami mokre kosmyki włosów. – Czy mój dom wygląda Ci na stołówkę
? – spytałam przyjaciółkę uśmiechając się na widok zajadającej się truskawkami
blondynki. – Serio mam odpowiedzieć ? – zaśmiała się oblizując palce. – Nie,
znam odpowiedź – zaśmiałam się i sięgnęłam po truskawkę. Po 20 minutach gadania
i czekania aż moje włosy trochę wyschną wzięłyśmy longboardy i pojechałyśmy do
galerii. Szczerze mówiąc longboardy nie są popularne w Londynie, nie ma tu
takich fajnych ulic do jeżdżenia jak w La czy Californii. Ale my z Andi
przyzwyczaiłyśmy się do bycia oryginalnymi pod wieloma względami.
W galerii
spędziłyśmy zaledwie 30 minut, kupiłyśmy czarne Raybany a następnie skoczyłyśmy
na frappucino. Uwielbiam mrożoną kawę mogłabym ją pić hektolitrami ! Adrea tak
samo, głównie przeze mnie bo to ja pierwsza zaciągnęłam ją do Starbucksa. Od
tej pory kocha mrożoną kawę tak jak ja, no ale kto by jej nie kochał ?
W porze
obiadowej wróciłyśmy do mojego domu. Ledwo weszłam przez próg a już wyczułam, że
szykuje się jakaś rozmowa. Mój tata siedział w fotelu i rozmawiał przez
telefon, mama z kolei piła herbatę i przeglądała nowe Vogue lecz kiedy mnie zobaczyła przybrała poważny wyraz twarzy.
– Lilka siadaj
proszę – moja rodzicielka wskazała na kanapę. – Idź do mnie do pokoju zaraz
przyjdę – zwróciłam się do Andrei która w trymiga znalazła się na piętrze. Nie
dziwię jej się, też nie lubię przysłuchiwać się pogadankom jakie urządzają jej
rodzice. – O co chodzi – spojrzałam na mamę a potem na tatę który właśnie
odkładał telefon na stół. – Babcia obchodzi dzisiaj 57 lat, zaprosiła nas do
siebie na dwa dni a ponieważ masz jutro szkołę i nie możesz opuszczać lekcji
zostaniesz sama w domu – powiedziała spokojnie mama.
– Naprawdę ?! – aż wstałam
z wrażenia – Nie ciesz się, zadzwonię jutro do szkoły i sprawdzę czy poszłaś na
lekcje – ojciec spojrzał na mnie spode łba. – O której jedziecie ? –
zignorowałam komentarz ojca – Za godzinę – odpowiedziała kobieta spoglądając na
zegarek. – Yeaah ! cały dom tylko dla mnie – cieszyłam się w myślach. – To ja
idę do siebie – wstałam i pobiegłam ogłosić nowinę Andrei.
– No nie gadaj na całe dwa dni ?! –
blondynka złapała mnie za ręce i niemalże skakała z radości. – Rozumiem że
przewidujesz imprezę ? – spojrzałam na nią unosząc jedną brew – Jak ty mnie
dobrze znasz – zaśmiała się.
– Trzeba napisać do ludzi – podeszłam do biurka i
zabrałam z niego laptopa. Weszłyśmy na TT i wysłałyśmy zaproszenia do kilku
znajomych. – Skombinujesz trochę jedzenia ? Ja będę musiała przygotować dom –
posłałam przyjaciółce swój uśmiech nr 3 ( Proszę zrób to dla mnie bo jak wezmę
się za jedzenie to wszystko zjem ) – Okej, okej zadzwonię do Amber i pójdę z
nią na zakupy – westchnęła przewracają oczami.
– Super – wyszczerzyłam się i
zwróciłam wzrok na ekran laptopa. Przejrzałam trochę postów a następnie dodałam
swój ‘’ Szykuje się niezła impreza, kocham to ! ‘’
– Idziemy coś zjeść,
zgłodniałam – Andrea spojrzała na mnie po czym podniosła się jakby chcąc ruszyć
w stronę drzwi. – To Ty idź zjedz a ja pójdę do Harrego – sięgnęłam do plecaka
po pudełko z okularami. – No jak chcesz – blondynka wzruszyła ramionami i
skierowała się do drzwi. Ja uczyniłam to samo, wcześniej wyłączając laptopa. –
Tylko wracaj szybko będę się nudzić bez Ciebie – rzuciła Andi gdy zeszłyśmy na
dół. – Jakbym nie wróciła za 20 minut dzwoń na policję – zaśmiałam się i pociągnęłam
za klamkę. – Miejmy to już za sobą – westchnęłam przechodząc przez trawnik.
Stanęłam pod dużymi brązowymi drzwiami i zapukałam trzy razy. Po chwili stanął w
nich uśmiechnięty od ucha do ucha szatyn. – Witam sąsiadkę – przywitał się
ciepłym głosem.
– Hej, jest może Harry ? – zagryzłam dolną wargę. – Jasne,
wejdź – chłopak wpuścił mnie do wnętrza domu. Usłyszałam głośne śmiechy i jakąś
muzykę, dosyć dziwną. Chyba pochodziła z X boxa. – Jego pokój jest drugi po
lewej trafisz ? – odwróciłam się by spojrzeć na mego mówcę – Tak.. chyba tak –
odwróciłam się by odszukać wzrokiem schodów. Nawet nie zdążyłam się dokładnie
rozejrzeć, weszłam po brązowych stopniach na piętro. Następnie skierowałam się
do wcześniej wskazanych mi drzwi. Pociągnęłam za klamkę i weszłam do środka.
Moim oczom ukazał się lokowaty, który leżał na łóżku z laptopem. Miał niezłe
limo pod okiem no i rozciętą wargę. – Lili co Ty tu robisz ? – na mój widok
uśmiechnął się tak szeroko, że na jego policzkach ukazały się dołeczki. Widząc
jego wyraz twarzy sama wyszczerzyłam się jak głupia – Cześć Harry –
powiedziałam uśmiechając się równie szeroko. – Ei masz dołeczki ! – No mam i co
tym niezwykłego ? – uniosłam jedną brew – No bo jesteś chyba pierwszą
dziewczyną z dołeczkami którą znam. Teraz wiem że nie jestem sam na świecie –
jego lekko zachrypnięty głos docierał do moich uszu w zwolnionym tempie. – A
więc co Cię sprowadza ? – spytał wskazując mi miejsce abym usiadła obok niego.
Tak też zrobiłam, usiadłam obok niego a on odłożył laptopa na stolik. – Mam coś
dla Ciebie – powiedziałam niepewnie i podałam mu pudełko. Harry otworzył je
zręcznie – Kupiłaś mi Raybany ? – wyglądał na bardzo zdziwionego. – Raczej
odkupiłam – uniosłam lekko kąciki ust. – Nie musiałaś. – Musiałam. Połamałam Ci
Twoje więc teraz jesteśmy kwita – nagle poczułam wibracje telefonu. Wyciągnęłam
z kieszeni białego Iphona i odebrałam. – Cześć Denis – Siema, podobno robisz
impreze mogę wbić z Andym ? – Jasne, wpadajcie na 19 – Dzięki Lil, narka. –
Zablokowałam klawiaturę i spojrzałam na Harrego. – Chyba wyczuwam imprezę –
zaśmiał się.
– Chyba masz rację – lekko wymusiłam uśmiech. Przyjrzałam się jego
poobijanej twarzy, wiedziałam, że to przeze mnie i dręczyły mnie wyrzuty
sumienia.
– Jeśli masz ochotę to wpadnij do mnie – zaproponowałam. – A mógłbym
z chłopakami, nikogo tu nie znam więc.. – Jasne możesz ich zabrać. Muszę już
lecieć, bądźcie o 19 – pożegnałam chłopaka delikatnym uśmiechem. – Dzięki, na
pewno przyjdziemy – odwzajemnił uśmiech. Wyszłam z pokoju zamykając po cichu
drzwi. Jej, przy nim jestem jakaś zbyt miła – stwierdziłam z grymasem na
twarzy. Zeszłam na dół i czym prędzej opuściłam to dziwne zmieniające mnie
miejsce. Będąc na zewnątrz zauważyłam, że rodzice pakują swoje rzeczy do samochodu, Andrea wyszła na werandę
trzymając w ręku telefon – Pewnie już chciała dzwonić na policje – zaśmiałam
się w duchu.
– Lili obiecaj że będziesz grzeczna – mama złapała mnie za rękę
stając przy samochodzie. – Ta, ta obiecuje nie jestem dzieckiem mamo –
przewróciłam oczami i wyrwałam rękę.
– I żadnych imprez – ojciec wychylił się
przez okno samochodu. – Oczywiście tatusiu – skrzyżowałam palce za plecami i
uśmiechnęłam się łobuzersko. Gdy moja rodzicielka sprawdziła już czy zabrała
wszystkie kosmetyki i uraczyła ojca swoją obecnością w samochodzie odetchnęłam
z ulgą. Po dwóch minutach samochód zniknął z mojego pola widzenia. Odwróciłam
się do Andrei – Impreza ! – krzyknęłyśmy jednocześnie po czym wbiegłyśmy do
środka. – Wiem że powinnam pomóc Ci trochę ogarnąć ale umówiłam się już z Amber
i muszę biec do domu się przyszykować – Andi nie przerywając swojej paplaniny
już była jedną nogą za progiem – Stój ! – złapałam ją za rękę – Co ? –
Zaprosiłam Harrego na imprezę – rzuciłam szybko czekając na jej reakcję.
– No
to fajnie – Tyle że on chyba nie będzie sam.. – blondynka uniosła jedną brew –
Chyba nie chcesz mi powiedzieć że te dzikusy tu przyjdą ? – No właśnie chyba
chcę – złapałam głęboki oddech – No pięknie. Niech sobie przyjdą ale nie licz
na to że będę miła, szczególnie dla tego jak mu tam Zayna ? – Dobra dobra,
dzięki – posłałam jej uśmiech i wypchnęłam za drzwi…
Kiedy zobaczyłam, że w ciągu tych kilku dni mam już ponad 400 wyświetleń musiałam to jakoś uczcić :D Jesteście wspaniali ! Dziękuje za wszystkie miłe słowa !
Jeśli czytacie to proszę o komentarze, mogą być krótkie byle bym wiedziała, że czytacie <3
Yeaaa zajebisteee opowiadanie ale Lili zrobiła się jakoś za bardzo miła wolałem jej wredniejszą stronę :)
OdpowiedzUsuńPreczuwam party hard będzie zabawa....:)
Nina
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBożeee... Super blog!!! Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Fajnie jakby Harry był z Lily. Zapraszam też do mnie http://honey-opowiadania.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ola
Też o One Direction Zapraszam.
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę :*
UsuńPowiem Ci, że jak dla mnie świetnie piszesz ... :DDD
OdpowiedzUsuńI co ... ? I chcę więcej ... xD
Dziękuje bardzo :***
UsuńParty Hard ! xD
OdpowiedzUsuńHaha, ciekawe co zmalują :PP
Przechodzę do nexta :*
M.