Chciałam poinformować was o tym na tt, ale po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że jednak więcej osób prędzej zajrzy tutaj. Przechodząc do sedna sprawy to chciałam dzisiaj dodać rozdział, długi rozdział. Niestety nie wszystko zawsze idzie po naszej myśli. Dostałam dziś mocnego kopniaka w swoje ambicje itd. Mam dziś zebranie więc sami rozumiecie. Wczoraj nie spałam pół nocy bo uczyłam się na bardzo, mega ważny sprawdzian z angielskiego, który i tak poszedł mi średnio więc chyba będę musiała odespać.
Musiałam gdzieś to napisać. Wszystko w jednej chwili stało się tak beznadziejne. Czuje jakbym zapadała się głęboko, głęboko pod ziemie. I nie ma nikogo kto podałaby Ci rękę i podciągnął. Nie ma miłości, przyjaźni, a czasem choćbyś się nie wiadomo jak starał życie pokaże Ci jakie jest okrutne. Dlaczego to wszystko pisze, kogo to obchodzi ? Chyba po prostu nie chcę kumulować tych emocji w sobie...nieważne..
Rozdział dodam jutro ewentualnie w piątek. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. Do napisania.
Chciałabym Cię wesprzeć, ale mogę tylko "duchowo" bo mieszkam w zupełnie innym mieście. ;( Trzymaj się na pewno dasz sobie radę. <3 ;]
OdpowiedzUsuńSpokojnie poczekamy :) Dobrze, że w ogóle napisałaś. :)
Kasia :)
Oj skarbie <3 nie przyjmuj się jestem z tobą ! Wszyscy cię wspieramy DUCHOWO ale spieramy <3 To jest mój blog http://doesheknow.crazylife.pl/ mam nadzieje że się spodoba i pozostawisz po sobie szczery komentarz <3 Kocham @alohakit
OdpowiedzUsuńChciałabym jakoś pomóc, choćby wirtualnie. Jesteśmy z Tobą. Rozdziałem się nie przejmuj, dodasz kiedy tylko będziesz chciała. I tak jestem Ci wdzięczna, że tak się poświęcasz i często dodajesz rozdziały. Mam nadzieje, że wszystko pójdzie po twojej myśli i wszystko się ułoży.
OdpowiedzUsuń